hattrick szczytno

DooDoo

Ostatni mecz pierwszej połowy sezonu uznaję za najgorszy...wynik 3-0 na moją niekorzyść i dwie poważne kontuzje. Wprawdzie tylko na dwa tygodnie ale akurat na zbliżające się trzy mecze zawodnicy z pierwszego składu są jak najbardziej potrzebni.
Cóż przegrałem z drużyną z 2 pozycji w lidze. Ja jestem na 3. Następny mecz to rewanż...mam nadzieje że jakimś cudem zdołam obronić choć jeden pkt to wtedy utzrymam się najprawdopodobniej na 3 pozycji w lidze.

pozdro...

P.S.
Jak tam wasze mecze?

Dobrze by było, gdybyście tytułowali wątki tak, żeby potem nie było bałaganu - dop. Zieziór

Kes

moi znowu zagrali dobre spotkanie, ale nie udało się zdobyć choćby punktu. przegrałem na wyjeździe z wieszakami Kłodzko 2:1... niestety jeden z moich zawodników także doznał kontuzji... w dodatku jest to trenowany solidny junior. kontuzja bedzie trwac około miesiąca. ja jednak nie pozostałem dłużny kasując przeciwnikowi przed rewanżem jego fantastycznego bramkarza, ktory tez przynajmniej przez miesiąc nie stanie między słupkami. przed rewanżem szanse są więc wyrównane. będe walczył o zwycięstwo.

k0nik

mi mój mecz wogóle sie nie podobał ... gość był co prawda lepszy ale wynik 3:7 jest lekko przesadzony ... no ale co zrobic jak sie gra norwegia to tyle bramek sie traci Smile

teraz sprobuje go zaskoczyć Ca Smile

malyrd

Mecz z 2 druga druzyna w lidze bedaca tuz za mna obfitowal w duza ilosc bramek ze strony mojej druzyny (w koncu). zakonczyl sie rezultatem 1-8. tak wysoko bo najprawdopodobniej (wg managera przeciwnej druzyny) nie mial internetu od kilku dni i nie mogl ustawic skladu. to juz jego zmartwienie Smile

. chcialem go "wpuscic" do 6 ligi ale nie umialem sie z chlopem dogadac Smile

. ale to juz historia....
W dalszym ciagu staram sie aby Camanho zostal krolem strzelcow (chyba 40000 zl do przodu) a poza tym zycie toczy sie dalej Smile

Paweeł

Mecz możnaby było uznać za udany, gdyby nie felerna 83 minuta(stracone dwie bramki),która zniweczyła wysiłek całego zespołu. Mecz niestety zakończył się remisem. Wynik ten został odebrany taj jak porażka. Przez tą wpadke sanse na awans znacznie zmalały. Ale będziemy walczyćdo końca!!!

Zieziór

Mecz - jak pozostałe - udany ale z pewnym zastrzeżeniem. Mianowicie wykosili mi pomocnika Sad

Na szczęście zadbałem o odpowiednie rezerwy i nie było tragedii.
No i w końcu jestem na pierwszym miejscu - przez bota, który mi nędznie zaczął sezon ciągle wlokłem się w ogonku Smile

matylda

a u mnie nareszcie troszke wiecej bramek Smile

a bramkarz niepokonany od 560 mnut konkretnie (licze lige i nasz puchar)